czwartek, 1 marca 2012

I nie mam siły krzyczeć, choć przecież zawsze bałam się pająków.

Luty bardzo szybko minął. Nigdy nie lubiłam tego miesiąca, ale w tym roku mam bardzo pozytywne wspomnienia. Najpierw zajebiste ferie, potem niezapomniany bal gimnazjalnych i karnawałowy, dobre wixy, urodziny Weroniki, no i jeszcze co tygodniowe wypadt z Aśką do McDonalda. Pogodziłam się z wieloma ludźmi. Jestem z siebie dumna.Nasz skład na wfie normalnie rozwalał wszystkich. Potem rozmowy o seksie i aborcji na WDŻR. Ja mogę mieć takie lekcje codziennie. Jutro kartkówka z techniki, odpytywanie z chemii i rozprawka na lekcji z polskiego. Słyszałam też o jakiejś kartkówce z EDB, ale nie wiem, czy będzie. Tak, czy inaczej, posiadam jeszcze "szanse". Po lekcjach pewnie do McDonalda z Dominiką i Pamelą, ale jeszcze nie wiem jak to wszystko będzie wyglądało. Dzisiaj notka bez zdjęć. Jakoś tak, nie chciało mi się nic wstawiać. Miłego wieczoru życzę. 

1 komentarz: