poniedziałek, 12 marca 2012

Mając Cię blisko czułam że spełniają się moje marzenia.

Poniedziałek jakoś tak szybko zleciał. Najpierw matematyka i mnóstwo fikuśnych zadanek. Potem były zajęcia artystyczne i zajebista kartkóweczka z Chopina. Chyba mam jeden błąd źle. Potem polski, chemia, godzina wychowawcza. No i jeszcze historia. Na fizyce pisaliśmy Badanie Wyników. Nawet było łatwe. Oczekuje nawet czwórki, ale jak mi się nie uda to będę też zadowolona z trójki. Mama ugotowała na obiad bigos. Fu. Chyba jednak będę musiała sobie sama coś zrobić. Dzisiaj uczę się tylko z angielskiego na kartkówkę i może z geografii jak mi się zechce. No już trzeba rezerwować obóz do Włoch. Dzisiaj to będzie na tyle. Nie mam zdjęć, weny, więć. So fucking! 

1 komentarz:

  1. Do Włoch? Fajniee...
    Ja jeszcze nigdy nie byłam za granicą :<
    Zapraszam ;3

    OdpowiedzUsuń