środa, 29 lutego 2012

I mozesz mi zazdrościć, bo ja w moim piekle jestem panem, a ty w swoim niebie tylko posłancem.

Siema, hej i czołem. Dzisiaj kolejna część testów próbnych. Matematyka. Szczerze? Nie była wcale taka trudna. Nie zdziwiłabym się nawet, gdybym miała maksymalną liczbę punktów. Dostałam 5 z biologii z kartkówki. Nienawidzę tego przedmiotu i nauczycielki, ale jestem szczęśliwa. Ogólnie dzień minął bardzo szybko. Nie mam się co rozpisywać. Oglądam właśnie Pretty Little Liars. Jutro luźny dzień w szkole, więc nie wiem, czy jest jakiś sens wyciągać książki z plecaka. Zaczęły mnie denerwować dzieci z 1. klasy. Same pokemony, biebery. Co to w ogóle za rocznik jest? Dobrze, że już jutro marzec, choć myśl o zbliżających się testach gimnazjalnych w kwietniu nie pociesza. Chce dostać czerwone rurki. Kupi mi ktoś?




Dzisiaj zdjęcia z wycieczki do Bełżca, jeszcze z października zrobione przez najlepszego fotografa na świecie, Majkę <3. No, a w piątek idę do McDonalda. Może zrobię wreszcie jakieś zdjęcia. Dawać na formspringa. : > 

wtorek, 28 lutego 2012

Pogodziłam się już z trudnościami losu, że zawsze mam pod górkę.

Właśnie wróciłam z dodatkowego angielskiego. Miałam strasznie męczący dzień, ale mimo tego, czuję się zajebiście. Na religii nic nie robiliśmy, na niemieckim pisałam sprawdzian, który okazał się dla mnie najłatwiejszą rzeczą. Potem szybko przeleciała matematyka, wf, polski, kartkówka z angielskiego i brechty na geografii. Po szkole pojechałam do twierdzy autobusem z Pamelą. Czasem zastanawiam się, czy tylko my nie mamy dresów w tym mieście. Kupiłam szare trampki, bo czerwonych nie było, zjadłam Margharitę na pół z Sanocką i pojechałam trójką na angielski. Spóźniłam się z 15 minut, ale kij. Przynajmniej siedziałam trochę z Oskarem, trochę z Dominiką. Jutro na polski przychodzi do nas dyrektorka. Założę się, że Paweł i reszta gwiazdeczek w III d nie pohamują swoich komentarzy na lekcji. A no, i czeka mnie też próbny z matematyki. Z matmą radzę sobie w miarę dobrze, więc myślę, że nie będę miała żadnych większych skrupulatnych problemów. Przez ostatnie dni, zdążyłam coś zmienić w swoim życiu. Może robię największą głupotę, ale przynajmniej już wiem, na czym stoję. Dzisiaj najprawdopodobniej czeka mnie wieczorek z Biologią, gdyż wszem i wobec nie posiadam już szansy. Dobre pytania na formspring, kocham was <3.


Rozbrajają mnie te dwa cytaty po całości:

Dzwoni telefon Daniela "Panie, Sms przyszedł"
Bałuta: Panie, wyłącz telefon.

Paweł: Zimno mi. Zamknijcie okna.
Pamela: Co nas to obchodzi? <3




Dodaję zdjęcia Pameli, mojego autorstwa. Nie chciało mi się przerabiać drugiego zdjęcia. W piątek czeka mnie sesja z tą panią u góry. Może dodam jakieś zdjęcia. Zapraszam do obserwowania, komentowania, wysyłania pytań na formspringu. Whatever. 

poniedziałek, 27 lutego 2012

Ten sentyment wsadź sobie w dupę.

Cześć. Nie wiem po, co mi ten cały blog. Nie ogarniam. Dzisiaj mieliśmy testy próbne. W środę kolejna część. Z geografii mam najprawdopodobniej maksymalną liczbę punktów, a reszta to szkoda gadać. Wszystko zerznęłam od Sanockiej. Jutro czeka mnie sprawdzian z niemieckiego i kartkówka z angielskiego. Nic nie umiem. Zapowiada się ciekawy wieczór. Teraz oglądam jakiś niemiecki program. Nie rozumiem żadnego słowa. A nie, jakaś typiara powiedziała "sehr schlecht"! Nie no, kurde już mogę pracować w niemieckiej ambasadzie, czy jakoś tak. Jak w ogóle można mówić w tym języku? To jest jakaś choroba gardła. No i jeszcze miłe rozmowy z pięcioma osobami na gg. Ja chcę już Chorwację. <3 A jutro twierdza z Sanocką. Będzie pizza, będą czerwone trampki, a z rurkami to jeszcze zobaczymy.



Przesyłam moje artystyczne zdjęcie telefonu i słit focie robioną w lusterku. Niebawem może dodam jakąś sesję. Póki co, mam jeszcze kilka zdjęć.