środa, 7 marca 2012

A teraz widzi to ta Twoja pusta blond laleczka, która ma moje szczęście w swoich rękach.

Dobry nie ogar na lekcjach i dobre wrzuty Milenie - "Oskarżasz mnie o coś, czego nie zrobiłam. Musisz iść do spowiedzi. Ja tego przypilnuję". Nie no, kocham z nią rozmawiać. I ten tekst Pameli: "[...] jak opowiadania Mileny o kotach". Nie zapytała mnie z biologii, ale zabrała mi ćwiczenia. Fajnie. Wzięłam szanse z wosu. Chyba tak samo jak reszta klasy. Magdalena mnie całkowicie rozbraja. Dobry foch na panią Bałutę, bo zabrała jej szanse. Po szkole poszłam na siatkówkę. Grałam w dżinsach, nie ma co, ale postanowiłam się zapisać. Od jutra będziemy chodzić z Magdą na siatkę. Zobaczymy. Może coś z tego będzie? Nie chce mi się opisywać całego dnia, bo dużo tego nie było. Jutro piszemy testy próbne z angielskiego, część zaawansowana. Jakoś zbytnio się do tego nie przygotowuje. Mam zaciesz, bo Martyna jedzie z nami do Włoch <3. Ja chce już wakacje. Dzisiaj dodaję takie jakieś zdjęcia z balu.

Pani Dzida: Oto przed wami pojezierza!



M: Ja.
F: Maja.

1 komentarz: